Czy jedna osoba jest w stanie zrobić trzyminutowy film animowany?

Proces tworzenia filmu animowanego

Pan Animator napisał 25 stycznia 2018 | Poradnia Animacyjna

Czołem!
Nie tak dawno temu na skrzynkę e-mail dostałem podobne pytanie:

Drogie Bravo!

Jestem na trzecim roku studiów na kierunku grafika. W tym roku robię licencjat i korci mnie, żeby na dyplom zrobić krótką animację 3D, w której oczywiście będą brały udział animowane postaci.
Rzecz w tym, że animacją postaci interesuję się od około miesiąca. Każdą chwilę spędzam na nauce, bo naprawdę mocno mnie to wciągnęło, ale nie wiem czy podołam takiemu wyzwaniu. Z modelowaniem postaci czy oświetleniem sceny sobie poradzę, bo tego uczę się zdecydowanie dłużej, ale jako całość to bardzo dużo pracy.

Czy patrząc na to okiem profesjonalisty, myślisz, że w ciągu ok. pół roku jedna osoba jest w stanie zrobić powiedzmy 3 minutowy animowany film?

I to jest bardzo dobre pytanie, które chyba już kilkukrotnie przewinęło się przez moją skrzynkę pocztową.
A  odpowiadając na nie w skrócie: K.I.S.S.
 

Tylko lub AŻ trzy minuty

Powiem szczerze – trzy minuty to BARDZO dużo czasu. Bardzo bardzo dużo czasu. Dodajmy do tego fakt, że na studiach jeszcze uczymy się animacji i nie mamy swojego wyrobionego workflow i szybkiego tempa pracy.
Może uda się zrobić ten film w pół roku. Ja jednak byłbym bardzo ostrożny przed taką deklaracją.

Żeby jednak nie być gołosłownym, postaram się pokazać w kilku punktach ile pracy trzeba włożyć:

 

1. Preprodukcja

  • Pomysł
    Rozwijamy go w głowie, szlifujemy, rozmyślamy.
  • Scenariusz
    Spisujemy nasze myśli w formie scenariusza.
  • Poprawki do scenariusza
    Przekładamy na własne możliwości produkcyjne. Skracamy co się da. Ułatwiamy.
  • Storyboard
    Szkicujemy pomysł, jeden, drugi, trzeci raz. Na tym etapie często wychodzą błędy ze scenariusza. Na przykład w jednym ujęciu postać trzyma coś w rękach, a w następnym ujęciu ma swobodnie otworzyć drzwi.
  • Animatik
    Rysunki przerabiamy na szkic animacyjny. Sprawdzamy tempo akcji, dłużyzny, przekaz, kadry. To będzie nasza mapa do animacji.
  • Dźwięki, nagrania, referencje etc.
    Wszystko co może mieć znaczenie w animacji.
  • Projekty postaci, otoczenia, propów.

 

2. Produkcja

  • Modelowanie, teksturowanie postaci i otoczenia
    Wszystko oczywiście animation friendly. Czyli modele nie mogą być zbyt skomplikowane, a i siatka musi być poprawnie rozłożona i przygotowana do rigowania.
  • Rigowanie postaci, propów
    Rigujemy to, co może przydać się animatorowi. Też nie róbmy zbyt skomplikowanego riga, którego później użyjemy może z 25%.
  • Layout scen
    Wsadzamy postać w jednej pozie, dodajemy otoczenie, kadrujemy, ewentualnie animujemy tylko główną kontrolką – jakbyśmy się lalką bawili.
    Teraz zobaczymy, czy postać jest w ogóle w stanie zrobić (i zdążyć!) to co chcemy.
  • Animatik
    Czyli pierwszy montaż naszej animacji. Składamy ujęcie po ujęciu na bazie layoutu.
  • Blocking
    Wiadomo! Tłumaczyłem już!
  • Animatik
    Kolejny! Na podstawie blockingu.
  • Spline
    Czyli przerabiamy nasz blocking na płynną animację
  • Animatik…
  • Polishing
    Ostatnie szlify. Najważniejsze ostatnie 5% animacji!
  • Animatik!
    Kontrola najwyższą formą zaufania.
  • Export geometrii
    Czyli zapisujemy naszą animację do pliku. Np. Alembic albo geometry cache.
    W ten sposób pozbędziemy się wszystkich śmietków z riga i będziemy mieć pewność, że przy renderowaniu „niechcący” nie zepsujemy animacji.
    Taki plik też zaimportujemy w innym (opcjonalnie) programie z silnikiem renderującym.
  • Oświetlenie sceny
    To też jest dobry moment na dodanie ewentualnych VFX
  • Render!
    Zapisujemy naszą ładnie wyglądającą animację do sekwencji obrazów. Najlepiej z podziałem na render passy, czyli cienie, refleksy, refrakcje itd. osobno.
    Farma czy jeden komputer? To trochę potrwa!

 

3. Postprodukcja

  • Skład wszystkiego w całość
    Czyli nakładamy postać na oddzielnie wyrenderowane otoczenie. Dodajemy render passy.
  • Ewentualne korekty w montażu
    W tym momencie to są cięcia o dosłownie kilka klatek. Tak! To też ma znaczenie!
  • Podmalówki, fixy, kolor korekcja
    Geometria gdzieś się przecina? Postać lekko lewituje nad ziemią i nie ma pod sobą cienia? Trzeba to naprawić.
  • Finalny dźwięk
    Czyli dodajemy brakujące efekty dźwiękowe lub nowszą wersję muzyki.
  • Polishing
    Podobnie jak w animacji. Finalne 5% na wyłapanie błędów i dopieszczanie.

 
film animowany proces
 

Ufff! Sporo tego!

To ogrom roboty, który mnoży się przez długość shorta.
I powiem szczerze, że jak na trzyminutowy film animowany, to punkt pierwszy zająłby kilka miesięcy. TAK!

Ale! Głowa do góry! Przed moim finalnym shortem na studiach miałem pomysły na 5 minutówki. Ba! Nawet na 10! No bo co, ja nie dam rady? Ha!
Na szczęście ostudzili mój temperament! I zobacz co radzę:

Zamiast tracić czas na modelowanie – skorzystaj z gotowych rigów. 

A TYCH JEST MASA! Płatne lub nie!
Nie pasuje Ci wygląd? To go zmodyfikuj! Blendshape, tekstury czy też jakieś szybkie domodelowanie elementów załatwi sprawę.
Masz już sprawdzony rig z wieloma opcjami. Nie tracisz czasu na rigowanie i też późniejsze naprawy czy też wściekanie się, że coś nie działa.

Zamiast tracić czas na modelowanie otoczenia – podmalówki! 

Niech pierwszy plan to będzie skromny model, a reszta to rysunek.
Oczywiście to zależy od stylu shorta, ale pomyśl o tym! Foto też spokojnie wystarczy.
Jeżeli masz taką możliwość to poproś kogoś o pomoc. Studenci z równoległych kierunków interesujących się modelowaniem mogą okazać się przydatni.

Skróć short do minuty. MAX 1.30. 

Więcej nie dasz rady! Chyba, że chcesz robić dłuugie ujęcia z panoramowaniem czy praktycznie zerową animacją.

Mądrze zaplanuj scenariusz

Dopiero uczysz się animacji. Nie porywaj się na pełne sceny aktorskie czy też dynamiczną akcję.
Może wystarczy historia w stylu człowiek + „piesek” kulka z ogonkiem?

Jeżeli masz możliwość – uformuj team

Przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę…
Podziel mądrze pracę. Wtedy nawet takie 3 minuty są osiągalne!

Do każdego timingu dodaj +50%

Nieważne jaka czynność. Zawsze dodaj margines na poprawki czy gaszenie pożarów.
A tych pożarów będzie dużo!

K.I.S.S.

Czyli tajemnicze hasło z początku wpisu – KEEP IT SIMPLE, STUPID!
Nie utrudniajmy sobie pracy. Trzymaj się prostych rozwiązań… głupcze!

 

A na koniec…

…rzucę shortem, który przekonał mnie do uproszczenia swojego pomysłu.

Prawie 4 minuty! Ale tylko jedna osoba animowała! Akcja też nie wymaga zaawansowanej wiedzy z animacji. Są błędy, ale przykryte dobrym (trochę utartym dowcipem z PRL) scenariuszem.
Jest też team! Sześć pozostałych osób zajmowało się tym, co nas animatorów nie interesuje.
No i użyli gotowy i sprawdzony rig – Norman.

Wiem. Pewnie nie tego się spodziewaliście po tym wpisie. Ale pamiętajcie:
Po studiach to lepsza jakościowo animacja będzie o wiele więcej warta!

Powodzenia!

Pytanie na które tutaj odpowiedziałem zostało wysłane na: rafal@pananimator.pl
Jeżeli chcesz uzyskać podobną odpowiedź, zgłębić pewien temat lub po prostu pogadać o animacji… skomentuj inne wpisy, żeby wszyscy widzieli. Albo po prostu napisz e-mail! :-)