Animacja cartoonowa

Kiedy i jak stosować dobrą animację cartoonową

Pan Animator napisał 8 września 2015 | AnimacjaTeoria

Jak już pewnie zauważyliście, że mam małą słabość do animacji cartoonowej. Dlatego chyba pora wyjaśnić co to właściwie jest.

Pierwsze skojarzenie to klasyczna animacja, squash and stretch i Looney Tunes. I jest to bardzo trafne skojarzenie!
Animatorzy z Warner Brothers odkrywali jak skutecznie i prawidłowo łamać zasady animacji. Robili to tak dobrze, że na każdym etapie kariery animatora warto wrócić do „Zwariowanych Melodii” i poszukać inspiracji.

Jak już wspomniałem – chodzi o łamanie zasad. Animacja cartoonowa to łamanie zasad fizyki (tej realnej, nie cartoonowej), by podkreślić przekaz.

Jak stworzyć animację cartoonową?

Wielokrotnie spotkałem się ze zdaniem, że należy stworzyć zwykłą animację (realistyczną) i wystarczy w kilku miejscach dodać wyolbrzymienie.
Dodatkowo, gdy animator potrafi stworzyć animację realistyczną to z cartoonową na pewno nie będzie miał problemu. Przecież to dodanie kilku łuków, wstrzymań i mamy to.

I to jest prawda. Prawda, jeżeli chcemy, żeby nasza animacja nadawała tylko do pokazania naszej mamie.

Szok? Mam nadzieję, że nie.
To jak z filmu fabularnego nagle stworzyć kreskówkę. No nie da się.

Tworzenie animacji cartoonowej zaczyna się od zupełnie innego podejścia niż w animacji tradycyjnej. Ruch, timing, a przede wszystkim samo planowanie sceny wymaga zupełnie innego myślenia. Musimy wykazać się kreatywnością. Jak zwykły ruch można przedstawić na milion innych sposobów.

Dlaczego nie można po prostu wyolbrzymić realistycznej animacji?

Realistyczna animacja ma swoje limity. Animacja cartoonowa jest daleko poza tymi limitami. Możemy próbować zbliżyć się do kreskówek, jednak efekt będzie daleki od zamierzonego.
Nie bez powodu o animacji cartoonowej mówi się „push the limits!”

Kosmiczny Mecz

Czego unikać tworząc cartoon?

Przede wszystkim narzucania sobie limitów w naszej chorej głowie. Wyrzuć myśli typu „nie, tego postać nie może zrobić, to będzie wyglądać niewiarygodnie”. Przy każdym naszym doborze aktorskim dajmy sobie wytłumaczenie „to cartoon – tu wszystko jest możliwe”.

Przechodząc do praktyki – zwróćmy uwagę na nasze pozy. Unikajmy twinningu, czyli symetrii w pozach i ruchu. Pilnujmy łuków! Za każdy brak łuku w Twojej animacji gdzieś komuś na świecie Maya się crashuje. Nie bądź potworem.

Niepoprawne używanie squash and stretch. To, że dodasz squash na całe ciało nie oznacza, że animacja nagle staje się cartoonowa. Widz zauważy, że z ciała postaci nagle robi się żelek. Żelki są dobre, ale nie przesadzajmy.

Podumowanie / tl;dr

  • Animacja cartoonowa nie jest wyolbrzymioną animacją realistyczną. To zupełnie dwa różne typy animacji, dwa różne podejścia do sensu ruchu.
  • USUŃ LIMITY W GŁOWIE!
  • Dbajmy o szczegóły. Pilnujmy, by ruch i timing był poprawny, a pozy dobrze dobrane.
  • Spróbujmy wymyślić alternatywny ruch jaki jeszcze nigdzie nie został zastosowany. Wiele lat temu animatorzy sami odkrywali jak pokazać ruch w inny sposób. Dajmy się ponieść kreatywności!
  • Oglądajmy Looney Tunes.

Miłej zabawy!

Na deser chyba najlepszy możliwy kontrast. Scena z GE-NIA-LNE-GO filmu „Who framed Roger Rabbit”: