A więc chcesz być animatorem?
W tym wpisie zajmiemy się podstawami animacji, które każdy animator (lub ten kto chce nim zostać) musi wiedzieć.
Słowem wstępu… wyjaśnijmy jedną rzecz – animacja to fach dla ludzi cierpliwych. Jeżeli czekasz na natychmiastowy efekt, który łatwo osiągnąć to niestety animowanie nie jest dla Ciebie. Ja na samym początku swojej nauki animacji tak na logikę sobie pomyślałem:
„No zaraz zaraz, przecież wystarczy poruszyć ręką, głową i czym tam jeszcze, zrobić to kilka razy i już po chwili mamy super efekt naszej ciężkiej pracy!”
Jako że ja byłem (warto to podkreślić) osobą bardzo niecierpliwą i szybko zniechęcającą się to możecie sobie wyobrazić moje brutalne zderzenie z rzeczywistością. A właściwie to możecie je zobaczyć. Wtedy nauczyłem się podstawowej zasady:
Ja pominąłem (a właściwie nawet nie znałem) wszystkie zasady animacji, a tym bardziej podstawowe pojęcia.
Dlatego jest ten wpis! Będziecie znać chociaż podstawy podstaw animacji! Ale dobra, po co tutaj ględzić! Weźmy się do pracy!
Z czego składa się animacja?
W Polsce używamy systemu 25 fps. Czyli jedna sekunda animacji składa się z 25 klatek.
Klatek? Gdzieś to słyszałem.. A!.. „Klatek”.. „Ramek”, to to samo?
Tak! Klatka to obraz, wiele obrazów to animacja :-)
Wiemy już, że animacja składa się z klatek. Jednak klatki mają też swoje rodzaje:
Klatka kluczowa – klatka nadająca główny ruch. To właśnie w tej klatce animator ustawia postać w pozę kluczową. Czyli jak zatrzymamy film dokładnie na tej klatce to nie będziemy mieli problemu ze zrozumieniem „co autor miał na myśli”.
Klatka pośrednia – czyli jak się pewnie domyślacie po nazwie – klatka, która występuje pomiędzy klatkami kluczowymi. W tych klatkach są pozy pośrednie, czyli przechodzące z jednej pozy kluczowej do drugiej.
W praktyce wygląda to tak:
Na czarno zaznaczone są pozy, które opowiadają naszą historię, a na czerwono pozy uzupełniające.
12 zasad animacji
Pominięcie wyjaśnienia pojęć jeszcze można zrozumieć. Jednak jak ja mogłem funkcjonować bez znajomości 12 zasad animacji to się w głowie nie mieści!
Zacznijmy od kawałka historii. Być może znacie taką fajną firmę jak Walt Disney Studios. Ciągnie się za nią kawał świetnej historii, ale o tym innym razem. Ludzie, którzy tam przez lata pracowali kształtowali obecną formę animacji. Dwóch z nich – Ollie Johnston oraz Frank Thomas – w latach osiemdziesiątych zeszłego stulecia napisali wspaniałą książkę, która uchodzi za biblię animacji. A mówimy o „Disney Animation: The Illusion of Life”. Na podstawie swojej wieloletniej pracy oprócz WIELU WIELU WIELU ciekawych rzeczy spisali 12 zasad animacji.
Kiedy w latach 30-stych animacja dopiero raczkowała, animatorzy spisywali wytyczne, którymi muszą się kierować. Pomagało to znacznie polepszyć jakość animacji nie tylko z technicznego punktu widzenia (nie chodziło tylko o prawa fizyki), ale i zupełnie abstrakcyjnego – emocje oraz charakter postaci.
Można o tym pisać i pisać, ale przejdźmy do konkretów. Obejrzyjcie szybki skrót zasad animacji. Wymagana znajomość angielskiego.
Fajne, nie?
A teraz poznajmy lepiej każdą z zasad:
- Squash and stretch
Zgniatanie i rozciąganie - Anticipation
Wyprzedzanie - Staging
Inscenizacja - Straight ahead and Pose to pose
Animowanie progresywnie oraz według klatek kluczowych - Overlapping action and Follow through
Zazębianie się / podążanie za akcją - Ease in Ease Out
Rozpędzenie i zwolnienie - Arc
Łuki - Secondary action
Akcja drugoplanowa - Timing
Taktowanie - Exaggeration
Wyolbrzymienie - Solid drawing
Dobry rysunek - Appeal
Urok
To są tylko podstawy animacji. Przed nami jeszcze sporo ciekawych rzeczy do nauczenia się! Ale to już następnym razem :-)